Utarto się powiedzenie, ze ryba nie
może żyć bez wody. Ale to nieprawda. Jest wiele ryb, które świetnie się bez
niej obywają.
Ślizg czubaty z Morza Śródziemnego
dużo czasu spędza poza wodą. Wdrapuje się na przybrzeżne skały, gdzie zjada
pąkle - przyczepione do podłoża morskie skorupiaki. Jego afrykański kuzyn w
ogóle unika wody, pełzając po pionowych, wilgotnych skałach nadmorskich.
Węgorze podczas swoich wędrówek mogą wypełzać na ląd. Są to często na znaczne
odległości.
W słodkich wodach
południowo-wschodniej Azji żyje łaziec. Potrafi oddychać powietrzem i świetnie
radzi sobie na lądzie. Ta 45-centymetrowa ryba pokonuje odległość kilku metrów
w niecałą minutę. Pełznie na silnych płetwach piersiowych i pomaga sobie
ogonem.
Skoczki mułowe, niewielkie ryby
przybrzeznych stref mórz tropikalnych, część życia spędzają na... drzewach! Po
ziemi i gałęziach poruszają się dzięki dobrze umięśnionym płetwom. Oddychają
skrzelami i całą powierzchnią skóry. Kiedy odpoczywają, ich ogony zanurzone są
w wodzie. Dzięki temu skóra tych ryb nie wysycha.
Inną grupą ryb, które mogą żyć bez wody, są ryby
dwudyszne. Mają skrzela, a ich pęcherz pław- ny stanowi swoiste płuco,
pozwalające na oddychanie również powietrzem atmosferycznym. Umiejętność ta
przydaje się w czasie suszy, którą ryba przeczekuje zagrzebana w mule. Afrykański
prapłetwiec może przetrwać w stanie życia utajonego nawet 5 lat! W Ameryce żyje
jego kuzyn - prapłaziec, a w Australii - rogoząb, mający w paszczy tylko dwa
rozgałęzione zęby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz