Przed spotkaniem stali w grupkach. Pan poseł Korwin Mikke stał w jednej grupce, a pan Boni w drugiej. Michał Boni powiedział panu Mikkemu dzień dobry, ponieważ uważał że dobry obyczaj tak nakazuje. Reakcją prezesa KNP było to że podszedł do Michała Boniego i uderzył go w twarz.
Michał Boni oświadcza że ten policzek go piekł i że to nie jest przyjemne doznanie. Pan Korwin uważa że Pan Boni powinien go przeprosić przynajmniej a nie mówić mu dzień dobry. Janusz Korwin-Mikke oświadcza że zrobił to specjalnie w tym miejscu, gdyż to było miejsce zaciszne, nie było kamer telewizyjnych i że nie chciał go publicznie policzkować.
Na sali było kilkanaście osób z najwyższej półki: europosłowie, pracownicy MSZu. MSZ zgłasza sprawę do prokuratury, a pan Boni opisuje całą sytuację w mediach i czeka jak rozwinie się sytuacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz